Młoda osoba będzie mogła kończyć naukę w zawodówce, zdając egzamin potwierdzający tylko jedną kwalifikację w danym zawodzie, mimo że do jego wykonywania potrzebne są dodatkowe umiejętności, które miała nabyć w trakcie nauki teoretycznej i praktycznej.
Takie rozwiązanie znalazło się w projekcie rozporządzenia Rady Ministrów zmieniającym rozporządzenie w sprawie przygotowania zawodowego młodocianych i ich wynagradzania.
Zdaniem Jerzego Bartnika, prezesa Związku Rzemiosła Polskiego, w takiej sytuacji uczniowie nie osiągną celu nauki zawodu, czyli przygotowania do zatrudnienia jako pracownika wykwalifikowanego w zawodzie, w którym było prowadzone kształcenie.
Młodociany, który nie zda wszystkich egzaminów wymaganych w danym zawodzie, uzyskuje tylko częściowe kwalifikacje – mówi Jerzy Bartnik.
Reklama
Dodaje, że propozycja resortu pracy spowoduje, że osoby młode nie będą zmotywowane do opanowania całego zawodu.
A nieprzygotowanie do zawodu spowoduje problemy ze znalezieniem pracy – twierdzi Henryka Bochniarz, prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.
Jej zdaniem pracodawcy już teraz często narzekają na brak wystarczającego przygotowania praktycznego do świadczenia pracy przez absolwentów. A nowe zasady potwierdzania kompetencji jeszcze bardziej ograniczą ich umiejętności.
Według pracodawców rządowa propozycja zagrozi też interesom firm. Pracodawca, który wyszkoli młodocianego pracownika, może bowiem wystąpić o dofinansowanie kosztów jego kształcenia, pod warunkiem że dostarczy kopie świadectwa czeladniczego lub dyplomu albo zaświadczenie o zdaniu egzaminu.
Zaświadczenie o zaliczeniu tylko jednej kwalifikacji nie wypełnia tego warunku. Pracodawcy mogą więc wycofywać się ze szkolenia młodych osób – wskazuje Jerzy Bartnik.