W połowie maja Zakrzewski poinformował PAP, że złożył w prokuraturze pierwsze wnioski dotyczące publikacji w internecie zdjęć fragmentów arkuszy maturalnych z j. polskiego, matematyki, j. angielskiego na poziomie podstawowym i egzaminu z biologii na poziomie rozszerzonym. Zdjęcia opublikowano na platformie X podczas egzaminów maturalnych.

W czwartek dyrektor CKE przekazał, że "prokuratura umorzyła śledztwo" dotyczące wszystkich zgłoszeń.

Prokuratura umarza śledztwo ws. wycieków matur 2025. CKE zapowiada zmiany

Zakrzewski zaznaczył jednocześnie, że "nie poddaje się w swoich działaniach". Będę proponować pani minister (edukacji, Barbarze Nowackiej - PAP) nowe rozwiązania - zapowiedział. Chodzi o zmniejszenie ryzyka występowania tego typu sytuacji.

Reklama

CKE co roku przypomina, że wniesienie na salę egzaminacyjną jakiegokolwiek urządzenia telekomunikacyjnego lub korzystanie z takiego urządzenia na sali egzaminacyjnej skutkuje unieważnieniem egzaminu maturalnego z danego przedmiotu. Unieważnienie zdającemu egzaminu z przedmiotu obowiązkowego lub jedynego przedmiotu dodatkowego oznacza niezdanie egzaminu i brak możliwości przystąpienia do egzaminu w sesji poprawkowej przez tego zdającego.

5 i 6 maja CKE opublikowała komunikaty dotyczące upublicznienia zdjęć fragmentów arkuszy egzaminacyjnych z polskiego i matematyki. Oświadczyła, że żadne informacje dotyczące zadań egzaminacyjnych nie zostały ujawnione przed godziną rozpoczęcia egzaminu, tj. przed godziną 9.00.

Podała, że pierwsze zdjęcia kolejnych stron arkusza zostały opublikowane na jednym z serwisów społecznościowych po rozpoczęciu egzaminów.

Reklama

"Maturzysta może przekazać informację o treści zadań egzaminacyjnych po wyjściu z sali egzaminacyjnej po zakończeniu egzaminu, jednak wykonywanie zdjęć arkusza podczas egzaminu na sali stanowi złamanie przepisów prawa określonych w ustawie o systemie oświaty" - wyjaśniła CKE.

W ubiegłym roku unieważnione zostały 202 egzaminy maturalne, w tym 53 za wniesienie telefonu na egzamin lub korzystanie z niego w tym czasie. Osoba, której unieważniono egzamin, może do niego przystąpić dopiero za rok.