Szymon Hołownia poinformował w mediach społecznościowych, że jego córka nie dostała się do placówki niepublicznej o charakterze katolickim. "Jak nam wytłumaczono — ze względu na mnie" — napisał marszałek.

Reklama

"Niedopuszczalne piętnowanie dziecka za poglądy rodziców"

Ministra edukacji pytana w środę w Warszawie o tę kwestię przez dziennikarzy powiedziała, że "niedopuszczalne jest piętnowanie jakiegokolwiek dziecka za jakiekolwiek poglądy jego rodziców".

To jest krzywdzenie dziecka i jestem tym bardziej zdumiona, że szkoła niepubliczna, ale przede wszystkim katolicka w ten sposób napiętnuje dziecko - powiedziała Nowacka.

Zaznaczyła, że szkoły niepubliczne mają swoje autonomie i mogą przyjmować kogo chcą, jednak nie powinny sugerować się działalnością polityczną rodzica.

"Czy oni zrobili głęboki rachunek sumienia, w kogo uderzają?"

Ale czy oni zrobili głęboki rachunek sumienia i zastanowili się, w kogo uderzają? Jeżeli chcieli uderzyć w nielubianego polityka, jest tyle sposobów, doświadcza ich pan marszałek Hołownia codziennie, czemu postanowili uderzyć w dziecko? Uważam to po prostu za niegodne - podkreśliła szefowa MEN.

Jak dodała, szkoły niepubliczne korzystają z publicznych. Żałuję, że katolicka szkoła nie korzysta z nich w sposób dobry i wrażliwy - powiedziała Nowacka.

Reklama

Jak działają szkoły publiczne, a jak niepubliczne?

Szkoły publiczne działają w oparciu o zasadę powszechnej dostępności i finansowane są w pełni ze środków publicznych. Szkoły niepubliczne mogą same ustalać kryteria rekrutacji.

Szkoły i placówki niepubliczne oraz publiczne prowadzone przez osoby fizyczne oraz osoby prawne niebędące jednostkami samorządu terytorialnego są finansowane w formie dotacji przekazywanej z budżetów jednostek samorządu terytorialnego.

Otrzymują dotację na każdego ucznia w wysokości równej kwocie przewidzianej na takiego ucznia w części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostki samorządu terytorialnego.