Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak, komentując sytuację w DPS w Jordanowie oceniła w piątek, że "zbyt łatwo feruje się wyroki jeszcze przed uzyskaniem pełnej wiedzy o faktach". "To ja celem uzupełnienia informacji o DPS w Jordanowie. Uczniowie z DPS w szkole nie wykazywali lęku, czy negatywnych emocji. Dzieci o specjalnych potrzebach z DPS nie potrafią zakłamywać emocji" - napisała na Twitterze Nowak.

Reklama

Müller "bardzo krytyczny"

Słowa te skomentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski rzecznik rządu. Nie wiem, czy pani kurator ma jakiekolwiek dodatkowe informacje, ja nie mam takich informacji jak pani kurator - stwierdził Müller. Przyznał, że nie rozumie tego wpisu, ale też nie ma większej wiedzy, "na jakiej podstawie pani kurator tego typu wpis stworzyła".

Reklama

Jestem bardzo krytyczny wobec tego, w jaki sposób pani kurator komunikuje się na zewnątrz, bo nie raz się tłumaczę z tego powodu i te dwuznaczności są niepotrzebne. (...) Nie jestem fanem języka, który powoduje dwuznaczności, ani który budzi emocje - powiedział Müller.

Dopytany, kiedy poznamy wyniki kontroli w DPS w Jordanowie, odpowiedział, że jest to możliwe jeszcze w tym miesiącu.

Nowelizacja ustawy o wspieraniu rodziny

Rzecznik rządu poinformował ponadto, że trwają prace nad projektem nowelizacji ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Od samego początku idziemy w kierunku tego, by unikać instytucjonalnych form pieczy zastępczej, czy opieki nad dziećmi - wskazał Müller.

Podkreślił, że projekt zakłada stopniowe odchodzenie od instytucjonalnych form, przewiduje m.in. zakaz tworzenia nowych domów dziecka i wzrost minimalnego wynagrodzenia dla rodzin zastępczych zawodowych.

Reklama

Zdjęcia i nagrania z tego, co działo się w jordanowskim DPS ujawniła Wirtualna Polska. Zakonnice i pracownicy DPS mieli wiązać niepełnosprawnych podopiecznych do łóżek, zamykać w klatce, bić i zwracać się do nich wulgarnie. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Suchej Beskidzkiej. Zarzuty usłyszała już siostra Alberta oraz jej przełożona, dyrektorka Jordanowskiego DPS siostra Bronisława.

Doniesieniami o dramacie podopiecznych DPS pod Krakowem zajął się m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich, a minister rodziny Marlena Maląg zwróciła się do wojewodów z prośbą o przeprowadzenie dodatkowych czynności kontrolnych w nadzorowanych przez nich DPS-ach i placówkach całodobowej opieki nad osobami niepełnosprawnymi, przewlekle chorymi i osobami w podeszłym wieku.

Rada Generalna Zgromadzenia Sióstr Prezentek zgodziła się, żeby DPS w Jordanowie, w którym miało dochodzić do znęcania się nad niepełnosprawnymi podopiecznymi przez prowadzące placówkę zakonnice, był prowadzony przez powiat suski - przekazały w czwartek służby wojewody małopolskiego.

Autorka: Karolina Kropiwiec