– Nie wolno nam krytykować szkoły, a nawet cateringu, bo takie ograniczenia pojawiły w podpisanych umowach – mówi jeden z lektorów tej uczelni. Osoby uczące się w szkole przyznają, że w placówce panuje atmosfera
strachu i podejrzeń.
CZYTAJ WIĘCEJ W PONIEDZIAŁKOWYM WYDANIU "DZIENNIK GAZETA PRAWNA">>>