Chcieliśmy, aby uczniowie nie spędzali przerw wpatrzeni w telefony, pochłonięci graniem oraz mediami społecznościowymi. Naszym zdaniem utrudnia to ich rozwój społeczno–emocjonalny, budowanie więzi, relacji rówieśniczych i koncentrację uwagi na lekcji. Od momentu wprowadzenia zakazu na przerwach śródlekcyjnych zauważamy, że uczniowie spędzają więcej czasu na wspólnej rozmowie, zabawie - powiedział PAP dyrektor szkoły podstawowej nr 11 Sławomir Wiśniewski.

Reklama

Wyjaśnił, że idea "szkoły bez smartfonów" pojawiła się na początku roku szkolnego z inicjatywy rodziców, którzy poprosili nauczycieli o zwrócenie uwagi na problem uzależnienia dzieci od telefonów komórkowych.

Dyrektor przekonuje, że cała procedura ograniczająca korzystanie ze smartfonów została wypracowana w porozumieniu z rodzicami uczniów. Spotkanie, podczas którego omówione zostały wstępne propozycje zasad dotyczących korzystania z urządzeń mobilnych, odbyło się 18 grudnia 2019 r. Zakaz obowiązuje od 3 lutego do końca roku szkolnego. W maju nastąpi weryfikacja efektów, na podstawie której zapadnie decyzja o tym, czy zakaz będzie kontynuowany - mówił Wiśniewski.

Podkreślił, że do tej pory nikt nie zgłosił sprzeciwu wobec rozporządzenia. Zaznaczył, że jest otwarty na dyskusję i chętnie wysłucha wszelkich opinii oraz uwag. Wyjaśnił, że uczniowie, którzy potrzebują skontaktować się z rodzicami, mogą skorzystać z telefonu w sekretariacie. Nie jest zabronione posiadanie telefonu komórkowego w szkole, z tym, że w musi być on wyłączony lub wyciszony i schowany w tornistrze - dodał.

W ocenie dyrektora ograniczenie jest jednym z elementów edukacji medialnej, która w szkole prowadzona jest od wielu miesięcy. Zakaz jest tak naprawdę zwieńczeniem naszej działalności edukacyjnej, prowadzonej ze względu na problem fonoholizmu u dzieci. Chcemy pokazać uczniom, w jaki sposób umiejętnie posługiwać się telefonami oraz internetem - powiedział.

W naszej szkole odbyło się wiele warsztatów na temat bezpieczeństwa w sieci i uzależnienia od smartfonów. Straż miejska poprowadziła zajęcia o odpowiedzialności prawnej osób nieletnich w zakresie cyberprzemocy. Powodzeniem cieszyło się szkolenie dla rodziców dotyczące zagrożeń wynikających z niewłaściwego korzystania z internetu przez dzieci i młodzież - mówił Sławomir Wiśniewski.

Reklama

Szkoła podstawowa nr 11 nie jest jedyną gdyńską placówką oświatową, w której wprowadzono ograniczenia. Zakaz obowiązuje również m.in. w podstawówce nr 51 na Kamiennej Górze oraz Szkole Podstawowej im. Kontradmirała Xawerego Czarneckiego w Pogórzu.

Na początku października ubiegłego roku przedstawiciele firm telekomunikacyjnych, mediów oraz administracji publicznej podpisali wspólną Deklarację na rzecz Bezpieczeństwa Dzieci w Sieci. Kilka tygodni później, z inicjatywy ministra cyfryzacji Marka Zagórskiego, powstała Grupa Robocza ds. Bezpieczeństwa Dzieci i Młodzieży w Internecie. Jej celem ma być ograniczanie zagrożeń, na które narażone są dzieci i młodzież nadużywające urządzeń mobilnych i internetu.

Specjaliści tłumaczą, że przywiązanie do urządzeń mobilnych może powodować problemy zdrowotne, a nawet prowadzić do uzależnienia. Pojawiły się głosy, aby uczynić szkoły strefą wolną od smartfonów.