Egzamin ósmoklasisty jest bardzo ważny dla uczniów. To od jego wyników zależy, czy uczeń dostanie się do wymarzonej szkoły średniej. Egzamin był obowiązkowy, co oznacza, że aby ukończyć szkołę podstawową musiał do niego przystąpić każdy nastolatek. Nie jest określony minimalny wynik, jaki uczeń musi uzyskać, dlatego egzaminu ósmoklasisty nie można nie zdać.
W ocenie Małgorzaty Grymuzy, ekspertki międzynarodowego programu edukacji matematycznej MathRiders, poziom tegorocznego egzaminu ósmoklasisty z matematyki można określić jako łatwy. - Oba typy zadań – zamknięte i otwarte nie wymagały od uczniów łączenia wiedzy z różnych działów matematyki. Do rozwiązania zadań otwartych na pewno potrzebne były szczegółowe obliczenia, natomiast ich poziom nie powinien stanowić większego wyzwania dla nastolatków. Nie pojawiło się żadne zadanie na dowodzenie, co zawsze przysparzało uczniom najwięcej problemów. Zabrakło także zadań z prawdopodobieństwem, które również nie należą do najłatwiejszych. Właściwie wszystkie przerabiane w szkole zagadnienia zostały poruszone, ale raczej w zakresie podstawowym. Większego zastanowienia wymagały jedynie zadania z geometrii, których na egzaminie pojawiło się kilka, zarówno w części zamkniętej, jak i otwartej. Mimo to były na niższym poziomie trudności niż na egzaminie próbnym, który był dla dzieci zdecydowanie trudniejszy, także w opinii uczniów, przystępujących w tym roku do egzaminu.
Innymi słowy, zadania zamieszczone w arkuszu nie mogły zaskoczyć dzieci, które przygotowały się do egzaminu. Na egzaminie pojawiły się polecenia i zagadnienia, które powinny zostać przepracowane w każdej szkole wielokrotnie. O tym, jak w rzeczywistości poszło dzieciom rozwiązywanie egzaminacyjnych zadań, dowiemy się dopiero w czerwcu.