Wioleta Pietryszyn koordynatorka akcji "Lekki Tornister" organizowanej przez tę fundację wylicza skarby, które można znaleźć w dziecięcych pleckach.



Jak mówi, najczęściej w przeciążonych tornistrach znajdują się niewypakowane książki i ćwiczenia z poprzedniego dnia, kanapki pokryte pleśnią, albumy kolekcjonerskie, czy zabawki.



Reklama

Fizjoterapeuta Krzysztof Kamiński ostrzega, że niepotrzebne rzeczy w pleckach to dodatkowy ciężar dla kręgosłupa i przyczyna wad postawy. Jak tłumaczy, organizm dziecka w wieku szkolnym podlega dynamicznemu rozwojowi i wzrostowi, a nałożenie zbyt dużego obciążenia może powodować zaburzenia w pracy kręgosłupa, kolan czy stóp.



Szkolny tornister powinien więc być odpowiednio dopasowany. A jego prawidłowa waga z rzeczami niezbędnymi do nauki nie powinna przekraczać 10 proc. masy ciała dziecka.