Joanna Kluzik-Rostkowska, minister edukacji powiedziała po głosowaniu, że cieszy się z przyjęcia ustawy, która finalnie doprowadzi do sytuacji w której wszystkie podręczniki, zarówno w szkole podstawowej jak i w gimnazjum, będą bezpłatne z punktu widzenia rodzica.
- Zaczynamy od roku 2014. Dobra wiadomość dla rodziców pierwszych klas: bezpłatne podręczniki do kształcenia zintegrowanego, do języka obcego i materiały pomocnicze. W kieszeniach rodziców pozostanie 800 milionów złotych - powiedziała minister.
Inaczej sprawę widzi Piotr Bauć z Twojego Ruchu. Przewodniczący sejmowej komisji edukacji jest zdania, że ustawa skłóci rodziców i tych nauczycieli, którzy chcieliby uczyć z innego niż rządowy podręcznik, szczególnie w małych miasteczkach, w których ludzie nie mają pieniędzy.
- Ta ustawa jest jak bomba terrorysty w tłumie, ponieważ z jednej strony mówimy: rodzice, już nie będziecie płacić za podręczniki; ale z drugiej strony mówimy do nauczycieli: macie złamać się i wziąć ten podręcznik. W miejscu, gdzie jest potrzebne zaufanie, gdzie jest potrzebny spokój i uczenie zgody wkładacie bombę, która eksploduje - powiedział Bauć.
Ustawę, która teraz trafi do Senatu, poparło 409 posłów. Trzech było przeciw. Jedna osoba wstrzymała się od głosu. Był to właśnie przewodniczący sejmowej komisji edukacji.