Kabaret Limo ogłosił na Facebooku, że 31 grudnia, po 15 latach kończy swoją działalność.
Mamy wrażenie, że nawet bardziej niż sam kabaret, w którym spełniliśmy się i osiągnęliśmy wszystko co było dla nas interesujące i ciekawe - czytamy w oświadczeniu.
Członkowie grupy dodają, że w związku ze "swego rodzaju wyczerpaniem formuły kabaretowej" podjęli niełatwą decyzję o zakończeniu działalności.
Zaraz pojawiły się jednak głosy, że decyzja ta - ogłoszona w przeddzień kanonizacji Jana Pawła II - wiąże się z krytyką, jaka spadła na kabaret po niesławnych żartach z papieża. Program z niefortunnym gagiem został oprotestowany, sprawę nagłaśniali prawicowi politycy, oburzeni żartem.
Abelard Giza w rozmowie z Tok fm zaprzeczył tym plotkom. - Nie jest prawdą, że koniec działalności Kabaretu Limo, który ogłosiliśmy na Facebooku, ma z papieżem coś wspólnego. Jak piszemy do naszych fanów - nie chodzi też o pieniądze - mówi założyciel i lider Kabaretu. Dociskany, powiedział: Mamy swoje powody, o których nie chcemy mówić.
On wiecznie zywy , jak Lenin ...
Za tego rzadu "robta co chceta" , i "oby zylo sie lepiej".
Inne kraje by sie szczycily na caly swiat ,takim Papierzem ,ktory tak pieknie rozslawil Polske ,umilowana jego Ojczyzne,A w jego Ojczyznie poniewieraja jego dorobek paskudne menty , a swiat sie smieje z rzadzacych ze do tego dopuszczja.
Za to "starucha" ciagle szykanuja.
a papierza kanonizuja z jakiego powodu?Nie mam pojecia.
Gdzie się nauczyłeś takiego semickiego kaleczenia języka polskiego?
Kto im ,,kryptonimy'' dawał.
Debil czy złośliwiec