Minister edukacji i nauki pytany był we wtorek w Programie Pierwszym Polskiego Radia o zakaz wychodzenia z domu dzieci i młodzieży do 16 roku życia samych, bez opieki osoby dorosłej, w dni powszednie w godzinach 8.00-16.00. Zakaz ten został wprowadzony pod koniec października i będzie obowiązywał także w czasie ferii zimowych, które rozpoczną się 4 stycznia i potrwają do 17 stycznia.

Reklama

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę zbiera podpisy pod petycją do premiera Mateusza Morawieckiego o zniesienie zakazu wychodzenia z domu dla dzieci. Zdaniem ekspertów, długa izolacja może negatywnie wpłynąć na psychikę najmłodszych i prowadzić do depresji.

Odpowiem wszystkim, którzy krytykują te ograniczenia i zakazy, czy zakazy dotyczące nocy sylwestrowej, ograniczenia w zasadzie, a nie zakazy: kochany bracie, kochana siostro, ludzie umierają setkami na koronawirus, i to, co robimy, nie jest dlatego, że nam się podoba, bo nam się nie podoba, ale dlatego, żeby uchronić społeczeństwo przed umieraniem i tylko po to to robimy - odpowiedział Czarnek.

Zdecydowana większość społeczeństwa wie, po co są tego ograniczenia, są jakieś wyjątki, które próbują wprowadzić jakiś chaos, ale na prawdę jesteśmy odpowiedzialnym społeczeństwem i wiemy, że te ograniczenia są po to, żeby zwalczyć pandemie koronawirusa i dać sobie szansę wrócić do szkoły - wskazał.

Reklama

Szczepienia nauczycieli

Minister edukacji odniósł się też do pytań o szczepienia nauczycieli przeciwko COVID-19 oraz o termin powrotu uczniów do nauki stacjonarnej w szkołach. Pytany był, kiedy rozpoczną się szczepienia nauczycieli.

Mam taką nadzieję, bo to wszystko zależy od tego, w jakiej ilości szczepionka się pojawi (...). Jest takie założenie, żeby szczepienie nauczycieli rozpocząć już w drugiej połowie stycznia. Myślę, że koniec stycznia i luty to jest ten okres, kiedy nauczyciele - oczywiście ci, którzy będą chcieli, bo jest to dobrowolne, pamiętajmy o tym, a zachęcam do tego wszystkich - będą poddawani szczepieniom - odpowiedział Czarnek. - Druga połowa stycznia, luty - zaznaczył. Dodał, że nauczyciele to niemała grupa osób.

Reklama

Powrót do nauki stacjonarnej

Mówiąc zaś o powrocie uczniów do nauki stacjonarnej po 17 stycznia, gdy zakończą się ferie szkolne, wskazał, że na decyzję w tej sprawie będzie miała wpływ dynamika rozwoju pandemii. Poinformował, że jeśli taki powrót będzie możliwy, to jako pierwsi wrócą do szkół uczniowie klas I-III szkół podstawowych, być może uczniowie klas VIII i maturalnych. - Stopniowo, hybrydowo, bądź stacjonarnie, ale ten powrót jest rzeczywiście możliwy. Wszystko zależy od tego jak epidemiolodzy, wirusolodzy ocenią dynamikę rozwoju pandemii koronawirusa w tym okresie poświątecznym, noworocznym. W pierwszym tygodniu ferii będziemy w kontakcie z dyrektorami szkół i te informacje im przekazywać - podał minister.

Dopytywany był, czy przyjmuje taką możliwość, by w różnych regionach kraju, w zależności od sytuacji epidemicznej, powrót do nauki stacjonarnej w szkołach wyglądał inaczej. - Zakładamy też taką możliwość, choć mówiąc szczerze jesteśmy zwolennikami jednak uruchamiana tego ruchu oświatowego w całej Polsce w jednym momencie, żeby nikt nie był poszkodowany - powiedział Czarnek. Jednocześnie zaznaczył, że jeśli z map obrazujących sytuację epidemiczną w kraju będzie wynikać, że "będą regiony, gdzie pandemia będzie się rozwijać zdecydowanie szybciej niż w innych rejonach kraju, to jest taka możliwość, że będą różne warianty powrotu do szkół w zależności od miejsca na mapie Polski".