Pytana w TVN 24 o to, czy samorządy otrzymają zwiększone subwencje oświatowe w związku ze zwiększonymi wydatkami na edukację szkolną w okresie epidemii, wiceminister edukacji powiedziała: "My o tym rozmawiamy (w rządzie – PAP)".
W związku z ubytkiem dochodów związanych z covidem samorządy dostały 12 mld zł i będą dostawać w różnych transzach na wydatki inwestycyjne – wyjaśniła. Zwróciła uwagę, że nową i dobrą wiadomością jest to, że kolejne 60 tys. wysokiej klasy termometrów trafi do szkół. To są konkretne pieniądze – podkreśliła. Chcę powiedzieć, że zarówno samorząd, jak i rząd to jest państwo. I wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za zapewnienie bezpiecznego powrotu do szkół. To jest wydatek, to jest koszt – i psychologiczny, i finansowy – zarówno rządu, jak i samorządu, jak i rodziców, wszystkich" – powiedziała wiceszefowa resortu edukacji.
Zwróciła uwagę, że Ministerstwo Edukacji Narodowej odpowiada za organizację (edukacji – PAP). Samorządy zawsze, to jest już od lat 90., współfinansują edukację i odpowiadają za bezpieczeństwo. My dajemy miliony płynów dezynfekujących do szkół, dajemy maseczki i to jest pokrycie tych wydatków – dodała.
Pytana o opinię prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka, że z uwagi na epidemię miesięcznie na zabezpieczenie szkół Wrocław wyda dodatkowo z własnego budżetu 2 mln zł, Machałek stwierdziła: chcę powiedzieć, że to co mówi Jacek Sutryk, nie jest prawdą objawioną. To jest jego stanowisko. Uważam, że Wrocław – a to jest moje ukochane miasto – jest dobrze funkcjonującym miastem, dobrze sobie radzi. Wiem, że nawet zwiększa pensje i wynagrodzenia nauczycielom, za co dziękuję – powiedziała. Znam Wrocław. Jest sobie w stanie poradzić – a to jest trochę rytualne atakowanie rządu, że chcemy dodatkowych pieniędzy – oceniła wiceminister edukacji narodowej.