Szef MEN powiedział w radiowej Jedynce, że jeszcze nie podjęto decyzji w sprawie ewentualnego wznowienia zajęć lekcyjnych w szkołach. Przypomniał, że obecnie nauczanie odbywa się w formule kształcenia na odległość.

Reklama

Dziś jeszcze nie wiem, czy uruchomimy szkoły w pełni. To będzie zależało głównie od opinii ministra zdrowia, a on tę opinię wyda na podstawie danych epidemicznych. Jeżeli sytuacja epidemiczna pozwoli, to będziemy chcieli chociaż na kilka tygodni uruchomić szkoły w tej tradycyjnej formule – powiedział minister Piontkowski.

Jest to jeden z kilku wariantów, które rozważamy. Patrzymy także na to, co się dzieje w innych krajach europejskich. Niektóre państwa zdecydowały się na przywrócenie nauki, inne nie. Będziemy podejmowali decyzje za 2-3 tygodnie – dodał.

Minister był również pytany, czy rząd rozważa organizację zajęć opiekuńczych w szkołach.

Reklama

Za kilka dni będziemy o tym mówili, chcemy poinformować o kolejnych etapach luzowania gospodarki, w tym także o decyzjach dotyczących szkół. Pan premier będzie o tym mówił. To jest także jeden z wariantów rozważanych – powiedział Piontkowski.

Szef MEN był również pytany, czy w wakacje będą mogły być organizowane obozy i kolonie dla dzieci i młodzieży. Poinformował, że w tej sprawie toczą się rozmowy z organizatorami takich form wypoczynku i organizacjami harcerskimi. Omawiane są m.in. normy bezpieczeństwa sanitarnego, jakie mogłyby obowiązywać na takich obozach.

Jeżeli uda nam się wypracować jakieś wspólne stanowisko, będziemy wtedy rozmawiali z ministrem zdrowia i być może uda się w jakiejś formule takie obozy czy kolonie zorganizować. Ale w tej chwili jeszcze nie jestem pewny, czy będzie to możliwe. Będziemy próbowali rozmawiać na ten temat. Może w ograniczonej formie jednak gdzieś kolonie czy obozy harcerskie uda się zorganizować. Wydaje się, że skoro uruchomione są w tej chwili hotele, jest możliwa turystyka indywidualna, być może da się w jakiejś formule także zorganizować takie wyjazdy grupowe dla młodzieży – powiedział Piontkowski.