Minister edukacji pytany był w programie pierwszym Polskiego Radia o to, kiedy uczniowie wrócą do szkół, w związku z wypowiedziami ministra zdrowia, że za tydzień, półtora tygodnia to jest ten moment, kiedy w Polsce będą największe przyrosty liczby osób zakażonych koronawirusem.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu

Decyzje o tym, czy przedłużać czy nie tę szkolną kwarantannę (...) będzie należała do premiera i całego rządu. Ja oczywiście formalnie, jako minister edukacji, taką decyzję będę mógł podjąć, gdyż specustawa daje mi taką możliwość - odpowiedział Piontkowski.

To wydaje się logiczne, że niedługo pan premier będzie ogłaszał, czy i na jak długo ta przerwa zostaje wydłużona - wskazał. Zwracając się do prowadzącej rozmowę przyznał, że z tych powodów, o których wspomniała "wydaje się raczej pewne, że będzie przedłużony ten moment, kiedy uczniowie nie uczą się w szkołach".

Reklama

Szef MEN zapewnił, że nawet przesunięcie "kwarantanny szkolnej" do Świąt Wielkiejnocy nie spowoduje konieczności przełożenia ani egzaminu ósmoklasisty, ani egzaminów maturalnych. Jak mówił, egzaminy ósmoklasisty rozpoczyna się 20 kwietnia. Więc przerwa musi się zakończyć przed tym terminem, aby egzamin ósmoklasisty odbył się w terminie. Jeśli nie będzie to możliwe, no to wówczas będzie potrzeba przełożenia egzaminów. Dziś nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na to pytanie, czy taka przerwa będzie musiała trwać dłużej, ale przygotowujemy się na takie scenariusze, od którego momentu mniej więcej trzeba będzie podjąć decyzję o przełożeniu egzaminów. Wtedy będziemy z pewnym wyprzedzeniem informowali, że taka decyzja zostanie podjęta. Nie podejmiemy tej decyzji na pewno z dnia na dzień - zaznaczył Piontkowski.

Od poniedziałku do 25 marca wszystkie placówki oświatowe w kraju są zamknięte - nie odbywają się w nich zajęcia dydaktyczno-wychowawcze, z wyjątkiem m.in. tych w podmiotach leczniczych i specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych. Nauczyciele mają być w gotowości do pracy. Zawieszenie zajęć dotyczy też żłobków, klubów dziecięcych i uczelni. Wprowadzono je w ze względu na bezpieczeństwo, ma to związek ze wzrostem ryzyka zarażenia wirusem SARS-CoV-2 oraz zidentyfikowanymi przypadkami zachorowań na COVID-19 w Polsce.