Piontkowski przekazał w piątek na konferencji prasowej, że ministerstwo edukacji nie chce doprowadzić do takiej sytuacji, że nagle uczeń zostanie zasypany gigantyczną ilością poleceń ze strony wszystkich nauczycieli uczących poszczególnych przedmiotów. - Stąd będziemy chcieli wyznaczyć koordynatorów, a z naszego punktu widzenia wydaje się najbardziej logiczne, że w szkole dyrektor będzie takim człowiekiem, który będzie koordynował szkolenie nauczycieli - podkreślił minister.

Reklama

Jeśli chodzi o przekazywanie wiedzy uczniom - dodał - "będziemy sugerowali, aby raczej robił to wychowawca wobec uczniów swojej klasy tak, aby on skoordynował prace poszczególnych nauczycieli przedmiotowych, zebrał od nich dane i wysłał to do uczniów ze swojej klasy, czy to za pośrednictwem mailingu, czy korzystając z dziennika elektronicznego, który funkcjonuje przecież w większości szkół".

Piontkowski podkreślił, że z ministerstwem i rządem współpracuje Telewizja Polska i Polskie Radio, "które już praktycznie zmieniły ramówkę". - Oferują nauczycielom i uczniom dużą ilość programów popularno-naukowych, edukacyjnych, które mogą służyć pomocy przy tej nauce zdalnej. Bardzo za to dziękujemy - zaznaczył minister.

Reklama

Jak poinformował, "prawdopodobnie wprowadzimy takie lekcje wirtualne, ale także lekcje prowadzone przy pomocy telewizji publicznej przez nauczycieli, którzy już mają takie doświadczenie, które będą także propozycją do skorzystania przez nauczycieli i uczniów".