Kwaśniewski argumentował, że akcja jest próbą wrogiego przejęcia szkoły, "ponieważ odbywa się z oczywistym naruszeniem przepisów prawa oświatowego i bez wiedzy rodziców, którym Konstytucja RP zastrzega pierwszeństwo wychowawcze, a więc prawo do decydowania o wychowaniu dzieci zgodnie z przekonaniami".

Reklama

Podkreślił, że "przepisy prawa oświatowego uniemożliwiają organizacjom zewnętrznym prowadzenia na terenie szkoły – bez wiedzy i konsultacji z rodzicami – jakichkolwiek inicjatyw i akcji, nie tylko prowadzonych bezpośrednio przez pracowników organizacji zewnętrznych, ale stanowiących także część kampanii koordynowanych przez te organizacje" – oświadczył.

Zauważył, że szkoły nie były wcześniej poinformowane o akcji po to, by nie zdążono zapytać o zgodę rodziców.

Adwokat Rafał Dorosiński z Instytutu Ordo Iuris stwierdził, że akcja ma charakter manipulacyjny. Przypomniał, że według Kampanii przeciw Homofobii, Tęczowy Piątek ma na celu "pokazać młodzieży LGBTQI, że w szkole jest miejsce również dla niej – że każdy i każda może czuć się w niej bezpiecznie i w pełni realizować swój potencjał".

Reklama

W ocenie Dorosińskiego, już w tak sformułowanym celu można zauważyć manipulację: Próbuje się tu wprowadzić pojęcie młodzieży LGBT, tak jakby pewnego rodzaju skłonności, ewentualne przemyślenia w przestrzeni swojego życia płciowego, miały być cechą wrodzoną, którą można porównać np. do koloru skóry, co jest oczywiście nieprawdą w świetle badań naukowych.

Konferencję zakłócił mężczyzna z tęczową flagą, który wtrącił, że nieprawdą jest to, co mówi Ordo Iuris. Dodał, że nie ma ideologii LGBT, a tożsamość płciowa jest zapisana w genach.

Instytut Ordo Iuris przygotował poradnik dla rodziców, w którym wskazuje, jak ustrzec dziecko przed Tęczowym Piątkiem. Zaleca w nim, by rodzice dopytali w szkole, czy akcja będzie realizowana, przez kogo i czy została wyrażona na to zgoda dyrektora szkoły i rady rodziców.

Reklama

Tęczowy Piątek jest organizowany od 2016 r. w ostatni piątek października. Na stronie teczowypiatek.org.pl Kampania Przeciw Homofobii wyjaśnia, że jest inicjatorem akcji, ale w jej ramach nie wchodzi na teren szkół i nie prowadzi żadnych dodatkowych zajęć. KPH zaznacza, że o tym, jak będzie wyglądał Tęczowy Piątek w danej szkole decyduje wspólnie kadra szkolna, młodzież i rodzice.

KPH: Wszystkie działania zgodne z prawem oświatowym

Wszystkie działania związane z Tęczowym piątkiem są zgodne z prawem oświatowym. Podstawa programowa nakazuje wychowywać uczniów w kierunku akceptacji i szacunku – mówili w czwartek przedstawiciele Kampanii Przeciw Homofobii.

Podczas konferencji prasowej Joanna Skonieczna z KPH, powołując się na raport Centrum Badań nad Uprzedzeniami UW, powiedziała, że blisko 70 proc. młodzieży LGBT ma myśli samobójcze, a połowa – symptomy depresji.

Młodzi geje, lesbijki, osoby biseksualne i transpłciowe doświadczają niejednokrotnie przemocy motywowanej homofobią i transfobią. Najczęściej do tej przemocy dochodzi właśnie w szkole, w blisko 26 proc. przypadków – powiedziała. Wskazała, że właśnie dlatego akcje takie jak Tęczowy piątek powinny odbywać się w szkołach.

Adwokat Karolina Gierdal z KPH podkreśliła, że to społeczność szkolna decyduje o tym, jak będzie wyglądał Tęczowy piątek. Kampania Przeciw Homofobii nie organizuje "Tęczowego piątku", nie działa w szkole i nie narzuca jakiejkolwiek jego formuły – powiedziała.

Dodała, że wszystkie działania związane z Tęczowym piątkiem są zgodne z prawem oświatowym. Jeżeli nauczyciele decydują się na prowadzenie zajęć antydyskryminacyjnych, działają zgodne z podstawą programową. Bo ta podstawa programowa nakazuje nauczycielom i szkole tak kształcić uczniów, aby byli wychowywani w kierunku akceptacji innego człowieka i szacunku do niego, a także tego, aby uczyli się zasad tolerancji i praw człowieka – powiedziała.

KPH przygotowała spot "Stoję po stronie młodzieży", w którym znane osoby czytają fragmenty listów napisanych przez młodzież LGBT. Akcję wsparli m.in. Jerzy Radziwiłowicz, Beata Kawka, Małgorzata Rozenek-Majdan i Majka Jeżowska.

Wspieram Tęczowy piątek z bardzo prostego powodu – chcę, żeby każdy młody człowiek miał pewność, że szkoła jest tym miejscem, w którym zostanie zaakceptowany taki, jakim jest – powiedziała w czwartek jedna z ambasadorek akcji aktorka Julia Kamińska.

Wicedyrektor I Społecznego Liceum Ogólnokształcącego "Bednarska" Bartłomiej Pielak podkreślał wychowawczą rolę szkoły.

W tym momencie, w którym jesteśmy, w XXI wieku, rozmowa z młodzieżą na każdy temat, szczególnie na temat, który dotyczy mniejszości – a tych mniejszości jest bardzo wiele w naszym świecie – to jest moim zdaniem obowiązek demokratycznego państwa. My, większość, pochylamy, interesujemy się, okazujemy życzliwość i akceptację tym, którzy są w mniejszości – powiedział.

Uważam, że Tęczowy piątek to jest dobra możliwość do rozmawiania o dość ważnym temacie i mało tego – to jest lekcja, w której powinni wziąć udział nie tylko ludzie młodzi, ale również my, dorośli – dodał.