Wicepremier Szydło na konferencji prasowej przyznała, że "system oświaty wymaga zmian i reformy dotyczącej systemu wynagrodzeń". - My dzisiaj możemy spierać się na różne argumenty, możemy podejmować protesty, możemy próbować tłumaczyć pewne rzeczy, ale rozwiązania, które nie są realne do spełnienia, nie uzdrowią sytuacji. Dlatego zaproponowaliśmy takie zmiany, które po pierwsze są możliwe, po drugie wychodzą naprzeciw oczekiwaniom środowiska nauczycielskiego, po trzecie gwarantują rozwój polskiej szkoły - podkreśliła wicepremier Szydło.

Reklama

Dodała, że w tej chwili najważniejsi są uczniowie, "żeby zdobywali dobre wykształcenie, żeby w spokoju mogli kontynuować swoją naukę i nie musieli dzisiaj przeżywać stresów związanych z ich egzaminami".

Szydło: Powinniśmy cały czas rozmawiać, myśleć o uczniach

Powinniśmy cały czas rozmawiać i przede wszystkim myśleć o uczniach - powiedziała w poniedziałek wicepremier Beata Szydło. Mam wrażenie, że ze strony ZNP jest zbyt wiele polityki, a za mało myślenia o uczniach i nauczycielach – mówiła Szydło.

Reklama

"Uważam, że powinniśmy dzisiaj cały czas rozmawiać i przede wszystkim myśleć o uczniach. Wiem, że nauczyciele – jeszcze raz chcę to podkreślić - powinni lepiej zarabiać, powinni godnie zarabiać" - powiedziała wicepremier.

Jak oceniła, porozumienie do którego przystąpiła tylko oświatowa "Solidarność", to wszystko gwarantuje.

Można sobie dziś zadać pytanie, dlaczego ze strony pana Broniarza nie ma woli politycznej podpisania tego porozumienia. Mówię politycznej i robię to z pełną świadomością, ponieważ czasami odnosiłam wrażenie, w czasie naszych rozmów, że ze strony ZNP i pana przewodniczącego, zbyt wiele jest polityki a za mało jest myślenia o uczniach i również o nauczycielach – stwierdziła.

Przypomniała, że w porozumieniu zapisano m.in. 9,6 proc. podwyżki od września, skrócenie stażu, ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 zł, zmianę w systemie oceniania nauczycieli, dodatkowe świadczenie dla młodych nauczycieli "na start" – 1000 zł oraz zmniejszenie biurokracji.

Reklama

Szydło: Po raz kolejny zapraszamy ZNP i FZZ do prowadzenia rozmów

Chcemy po raz kolejny zaapelować i zaprosić ZNP i FZZ do prowadzenia rozmów - podkreśliła wicepremier Beata Szydło. - Dużo więcej wszystkie strony mogą osiągnąć, rozmawiając przy stole, niż stawiając w bardzo trudnej, niekorzystnej sytuacji nauczycieli i uczniów - dodała.

W poniedziałek rozpoczął się bezterminowy strajk w części szkół i przedszkoli organizowany przez ZNP i FZZ. Ostatnie rozmowy oświatowych związków zawodowych z rządem odbyły się w niedzielę wieczorem; porozumienie z rządem zawarła tylko oświatowa "Solidarność", ZNP i FZZ odrzuciły propozycje rządu.

Szydło podkreśliła, że to porozumienie poprzedzone było niełatwymi rozmowami, które - jak oceniła wicepremier - "nie do końca, przynajmniej przez niektóre centrale związkowe, były chyba prowadzone z wolą podpisania tego porozumienia". - Trudno jest dogadać się w momencie, kiedy ktoś ma bardzo nieelastyczną postawę i mówi "albo rozmawiamy o naszej propozycji, albo nie rozmawiamy w ogóle" - dodała.

Wicepremier oceniła, że obecnie konieczne jest "uspokojenie sytuacji w oświacie i zagwarantowanie spokojnego przebiegu egzaminów dla młodzieży i dla uczniów".

Szydło oceniła, że porozumienie podpisane w niedzielę przez "Solidarność" jest dobre i "gwarantuje podwyżki dla nauczycieli".

Chcemy po raz kolejny zaapelować i zaprosić pozostałe centrale związkowe do prowadzenia rozmów. Bo wydaje mi się, że dzisiaj dużo więcej wszystkie strony mogą osiągnąć, rozmawiając przy stole, niż stawiając w takiej bardzo trudnej, niekorzystnej sytuacji i nauczycieli, i uczniów - powiedziała.