Na profilu "Spotted: Pabianice" (opisuje różne wydarzenia z miasta i okolic) zamieszczono wpis, który od razu wywołał lawinę komentarzy. Widać na nim zdjęcie sprawdzianu z matematyki dla uczniów drugiej klasy lokalnej szkoły podstawowej. Tematem była tabliczka mnożenia.

Reklama

I choć uczeń otrzymał prawidłowe wyniki zadania, to nauczyciel obniżył mu ocenę. Punkty odejmował za niepoprawną – jak wskazywał – kolejność zapisu mnożenia.

Facebook

Zdania, co do decyzji nauczyciela, są podzielone.

"Co prawda uczeń obliczył, ale trzeba go ukarać za to, że nie myślał tak, jak chciał nauczyciel" – piszą jedni, podczas gdy inni zauważają: "I w ten sposób właśnie zniechęca się dzieci do nauki", "Najbardziej w tym wszystkim szkoda mi dziecka, któremu wmówiono, że zrobiło coś źle", "Jak mnie uczono w szkole: mnożenie jest przemienne".

Ale nie zabrakło też głosów, że "zapis równania musi zgadzać się z treścią zadania, co w tym dziwnego? Jest sześć banknotów po 10 zł, a nie jak uczeń napisał: 10 banknotów po sześć zł. Tu chodzi o czytanie ze zrozumieniem" czy np. "Mnożenie jest naprzemiennie, zgadza się, ale w przypadku zadań z treścią ważny jest poprawny zapis".

Reklama