Podpisanie przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego Deklaracji LGBT+ wywołało prawdziwą burzę, przede wszystkim polityczną, stając się głównym celem ataku PiS. Ale główne ostrze krytyki zostało skierowane przeciwko czwartemu punktowi tej deklaracji, który brzmi: "Edukacja antydyskryminacyjna i seksualna dostępna w każdej szkole zgodna ze standardami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz aktywne wsparcie kadry szkolnej w zapobieganiu dyskryminacji".
Sprawę samej deklaracji szybko przykryła jednak kwestia standardów WHO, które są w niej wymienione. Natychmiast pojawiła się krytyka, że dokument idzie za daleko i oznacza, że czterolatki będą się w przedszkolu uczyć masturbacji. Sprzeciw dotyczył także nadmiernej afirmacji odmiennych orientacji seksualnych. Ratusz zapewniał, że "matryca" wspomniana w dokumencie to opis etapów rozwojowych dzieci i nastolatków, niezawierający wskazówek edukacyjnych. Postanowiliśmy zbadać dokument i sprawdzić, co w nim może budzić spory i kontrowersje. Przy okazji analizujemy badania rekapitulujące wdrożenie tych rekomendacji w krajach Europy i Azji Centralnej.

Czym jest dokument WHO

Spór budzi dokument "Standardy edukacji seksualnej w Europie" wydany przez Biuro Regionalne Światowej Organizacji Zdrowia dla Europy oraz niemieckie Federalne Biuro ds. Edukacji Zdrowotnej (BZgA) w Kolonii w 2010 r.
Reklama
To zestaw rekomendacji sugerujących, jak należy wprowadzać wychowanie seksualne na różnych poziomach kształcenia.
Reklama
Choć samo to pojęcie jest zbyt wąskie: autorzy dokumentu mówią o podejściu całościowym, w odróżnieniu od edukacji nastawionej jedynie na przygotowanie do życia w rodzinie. "Standardy…" dotyczą więc także wpajania postaw związanych z rozwojem płciowym w różnym wieku, kontaktów między ludźmi, budowania relacji, zachowań seksualnych w odniesieniu do kontekstu społecznego, prawnego czy medialnego z uwzględnieniem zagrożeń, np. zdrowotnych lub związanych z przemocą seksualną.
W tym sensie dokument stanowi rodzaj podstawy programowej, ale nie jest ona obowiązkowa: "Przedstawione w standardach założenia powinny zostać dostosowane do konkretnych potrzeb oraz istniejącej w poszczególnych krajach sytuacji". Dokument mówi także o ścisłej współpracy z rodzicami i społeczeństwem w celu stworzenia przyjaznego środowiska dla edukacji.