Nawet czerwony pasek nie zagwarantował przyjęcia do liceum. Tysiące uczniów walczą w naborze dodatkowym
|
Aktualizacja:
Nawet czerwony pasek na świadectwie nie zagwarantował przyjęcia do liceum. W efekcie tysiące uczniów, w tym tych najlepszych, o miejsce w szkole ponadgimnazjalnej walczą w naborze dodatkowym.
Jest mnóstwo miejsca w odradzających się zasadniczych szkołach zawodowych (teraz będą to branżówki) i technikach. Po LO tylko na byle jakie studia, a magistrów humanistycznych mamy do cholery i ciut - nie ma z nich najmniejszego pożytku
A mój syn nie tylko w życiu nie widział czerwomego paska, ale studiował i PRACOWAŁna wielu renomowanych uczelaniach ku rozpaczy ojca i matki.. dyplom zrobił niestacjonarnie na UJ-ocie . bo musiał.. dzisiaj chyba obraca milionami bo na miesięcznaą ojca emeryturke 5 tys.wybucha śmiechem ..
Teraz mamy dowód jak daleko został zniszczony System Oświaty przez rządy PO-PSL - rozebrali i zlikwidowali tysiące Szkół, których teraz brak. Szkolnictwo Zawodowe nie istnieje.
Końcówka artykułu krzywdząca dla laureatów. Laureat to nie kłopot, ale cenny nabytek. Nie wiem czy piszący zadają sobie sprawę z poziomu olimpiad? Liczby podsumowujące olimpiady mówią same za siebie. Uczniów próbujących swe siły - w początkowym etapie szkolnym - jest tysiące, laureatami zostaje garstka. Są to osoby wybitne. I nie widzę nic dziwnego, ze laureat z historii wybiera matematykę rozszerzoną.
Jak się ma znajomości tak jak bliźniacy albo odpowiednie poglądy polityczne-to zawsze był argument!! Nawet dla Misiaczka!!!!I przepustka do wielkich pieniędzy!!!
Jakie liceum jest najlepsze? Takie, które nie przeszkadza uczniowi w rozwijaniu jego zainteresowań. A miejsce tego liceum w rankingu "Perspektyw" jest sprawą drugo albo i trzeciorzędną.
Zastanawiam się, jak to jest. Poziomem wiedzy ogólnej, np.: o współczesnym świecie polscy maturzyści o wiele przewyższają maturzystów brytyjskich czy niemieckich a z drugiej strony polskie uczelnie wloką się "w ogonie" wszelkich poważnych rankingów. To nie tylko w edukacji mamy taki problem; w wielu dyscyplinach sportu polscy juniorzy, nawet jak zostają mistrzami świata, jako seniorzy przestają odnosić sukcesy.
a to akurat jest proste, z nieszczęśliwych, sfrustrowanych dzieci nie wyrastają szczęśliwi i spełnieni dorośli, a z kujonów ludzie kreatywni, twórczy o tzw. szerokich horyzontach intelektualnych, co najwyżej sprawni wyrobnicy.
"Rzecznicy miast uspokajają, że w dodatkowej rekrutacji jakieś miejsca zawsze się znajdują, a jeżeli dziecko nie dostanie się do LO, może iść do szkoły branżowej lub technikum"
Rzecznikom miast proponuję używanie papieru ściernego zamiast toaletowego.
Niektore komentarze sa zlosliwe dla uczniow.ktorzy ciezko pracowali zeby dostac sie do dobrej szkoly!!!Mlody czlowiek majacy ambicje chce sie rozwijac i zdobyc dobre wyksztalcenie.W tym zamieszaniu i zmianach w szkole cierpia najzdolniejsi!!!Zamiast rozwijac szkoly .zadbac o reforme.to rzad wymyslil sobie powrot do systemu komunistycznego 8 klas.Jeszcze pamietam jak obalono komune nasi politycy wprowadzali system przedwojenny gimnazja.a teraz to zle.Uwazam.ze pieniadze wydane na powrot 8klas sa zmarnowane!!!!Mogly podniesc rozwoj szkol.a tak wielkie bagno i marazm!!!
Po pierwsze: należy zlikwidować Kartę Nauczyciela, dzięki której nauczyciel mianowany jest praktycznie nieusuwalny ze szkoły i zamiast uczyć może po prostu "odwalać chałturę"
Po drugie: dobrym nauczycielom należy zapłacić zdecydowanie więcej, bo obserwacja dowodzi, że w wielu przypadkach mamy do czynienia z negatywną selekcją do zawodu; nauczycielami zostają ludzie bez pomysłu na swoje życie, którzy na uczniach odreagowują swoje kompleksy.
Po trzecie: zamiast uczyć w szkole religii należy uczyć jezyków obcych
Jasne, że będzie lepiej: zamiast jednej wytwórni grafenu Polska zbuduje kilkadziesiąt centrów przeładunkowych dla (wyrzucanego z Niemiec) Amazona, by polscy robotnicy mieli gdzie biegać z taczkami.
Moja córka ani w szkole podstawowej , ani też w liceum nie uzyskała czerwonego paska na świadectwie . Była przecietnym , ale ambitnym uczniem , a potem studentem . Obecnie kończy habilitację i w swoim zawodzie nie ma żadnych problemów z pracą . Reasumując żeden czerwony pasek na świadectwie nie zapewni ci przyszłości na rynku pracy .
Po pierwsze: Twoja córka chodziła do szkoły przed tzw. reformą szkolnictwa zafundowaną przez rządy Tuska a potem Szydło.
Po drugie: sporo zależy od dziedziny, w której pracuje Twoja córka oraz od demografii
Co nie znaczy,że nie powinniśmy Jej pogratulować habilitacji
Egzaminy za proste, szóstki na świadectwie rozdawane za nic. I taki efekt. Obniżanie poziomu egzaminów (gimnazjalnego i matury) jest lekarstwem na coroczne żale "ojojoj, w tym roku nie zdało aż 40% maturzystów, gdzie wina?". Ano za dużo dzieciaków pcha się do liceum i do matury. Bo ukończyć tzw. zetę, to przecież wstyd, głównie dla rodziców. Skąd innąd w zawodówkach dzieci faktycznie spotkają się z patologiami wśród "kolegów", więc nie dziwota, że taką szkołę traktuje się jak ostateczne zło. Błędne koło. Nie zmienia to faktu, że patologią jest też sytuacja, w której do najbardziej obleganych klas w najlepszych liceach 100% naboru stanowią laureaci konkursów przedmiotowych. Czy to lepiej jak uczeń skupia się na jednym przedmiocie tylko po to, żeby zagwarantować sobie ogólniak?
Sprawdź znaczenie słowa patologia, chyba je opacznie rozumiesz. To przecież normalne, że ludzie robią co mogą żeby dostać się do wymarzonej szkoły. Co złego widzisz w udziale w konkursach? Nie ma możliwości zakazu tego zjawiska. Zazwyczaj uczeń skupia się na kilku wybranych przedmiotach, tak było, jest i będzie.
Najlepsze licea zawsze będą przyciągać uczniów z osiągnięciami, szkoły zawsze będą to premiować Tak samo jest w rekrutacji na studia.
Aby go zobaczyć przejdź do strony z najnowszymi komentarzami.
- 1
- 2
- 3
następna