Powstanie klasy o profilu narodowo-matematycznym to "reakcja na obecną sytuację w Polsce i świecie". – Mam na myśli przede wszystkim to, co się dzieje na Ukrainie, no i sprawy związane z uchodźcami, które napawają niepokojem młodych ludzi – tłumaczy tygodnikowi "Newsweek" Zbigniew Reluga, dyrektor szkoły.

Reklama

W programie nauczania klasy będą między innymi strzelectwo (w szkole jest nieużywana strzelnica), nauka historii z naciskiem na czasy najnowsze i Żołnierzy Wyklętych oraz rozszerzona matematyka. - Zdaniem dyrektora to bardzo praktyczne rozwiązanie. Reluga podaje przykład osób, które obsługują urządzenia nawigacyjne w wojsku – muszą przecież wykonywać skomplikowane obliczenia pamięciowe – czytamy na stronie tygodnika.

Klasa ma działać już od września. Zainteresowanie młodzieży jest bardzo duże. Do klasy przyjęto 14 chłopców i 10 dziewczyn, nadal dwa miejsca pozostają wolne. Na razie dyrekcja nie planuje by uczniowie musieli chodzić w mundurach.