Sławomir Broniarz - prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego mówił na konferencji prasowej, że nie można zgodzić się z opinią minister edukacji Joanną Kluzik-Rostkowską, która zapewniła o przygotowaniu szkół na przyjęcie dzieci uchodźców. Podkreślił, że poziom gotowości szkół to nie jest kwestia kredek, kartonu i farb dla dzieci, ale to jest przede wszystkim pytanie, jak do tego przygotowani są nauczyciele, dyrektorzy szkół i polskie dzieci.

Reklama

Zaznaczył, że młodzież i dzieci uchodźców będą mówić w innym języku, będą też różne uwarunkowania religijne i kulturowe. Dlatego, jak powiedział, nie można do tego podejść z aroganckim stwierdzeniem, że jesteśmy przygotowani, tylko brakuje pieniędzy. Według ZNP, już dziś należy przystąpić do stworzenia koncepcji kształcenia dzieci uchodźców i współpracy z ich rodzicami. Następnie przygotować szkolenia dla nauczycieli i zaprojektować działania adresowane do społeczności lokalnych.

Dlatego też ZNP wysłał w tej sprawie list otwarty do premier Ewy Kopacz. Pismo poparły dwie organizacje pozarządowe: Polska Akcja Humanitarna oraz Fundacja na Rzecz Różnorodności Społecznej.

Reklama
Reklama