Zadanie brzmiało tak: "Wielomian f, którego fragment wykresu przedstawiono na poniższym rysunku, spełnia warunek f(0) =90. Wielomian g dany jest wzorem g(x) = x3-14x2+63x-90. Wykaż, że g(x) = -f (-x) dla x (in) R".

Dlaczego tego zadania nie można rozwiązać? Bo nie podano w nim wszystkich informacji - przede wszystkim tej, że chodzi o wielomian trzeciego stopnia. Można się tego domyślić, patrząc na wykres funkcji, który przedstawia mały wycinek jej przebiegu. Zdaniem części uczniów, za mały.

Reklama

Maturzysta słaby, który rozwiązuje zadania automatycznie, poradzi sobie z brakiem tej informacji. Ale uczeń zdolny - taki, który myśli samodzielnie - utknie. Będzie się zastanawiał, jak przebiega funkcja i co to za wielomian.

"Dla ucznia chodzącego do liceum zadanie prawdopodobnie jest jednoznaczne. Bo jest przyzwyczajony do niedoskonałych zadań, jakie znajduje w wielu ćwiczeniach - mówi "Gazecie Wyborczej" Marcin Karpiński, redaktor naczelny "Matematyki w szkole": "Ale maturzysta bardzo dobry może mieć wątpliwości, jak to rozwiązać. A ten, kto zadania nie rozwiązał, ma prawo się odwoływać".

Reklama

"Zaproponowaliśmy maturzystom bardzo typowe zadanie, które jest sformułowane dokładnie tak jak w podręczniku. W podręcznikach przyjmuje się, że jeżeli dane bierze się z wykresu funkcji, to obowiązuje założenie, że tam nie ma żadnych ukrytych niespodzianek. Myśmy przed maturą oczywiście sprawdzali, jak uczniowie rozwiązują to zadanie, i wszyscy rozwiązywali je w sposób rutynowy, tzn. dostrzegali, że to jest wielomian trzeciego stopnia" - wyjaśnił w TVN24 dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marek Legutko.