Zalewska odpowiadała na pytania posłanek PO Krystyny Szumilas i Urszuli Augustyn dotyczące reformy edukacji.

Reklama

Ruszyło ekspresowe demolowanie polskiego systemu edukacji. Do końca marca samorządy muszą uchwalić nową sieć szkolną (...). Tak w zasadzie muszą podjąć dwie uchwały: najpierw projekt, a potem uchwałę definiującą nową sieć - powiedziała Szumilas. Przypomniała, że przed podjęciem uchwały ostatecznej, projektowana sieć musi uzyskać pozytywną opinie kuratora. Na podjęcie decyzji ma on 21 dni. W efekcie - jak oceniła - samorządy mają bardzo mało czasu na konsultacje z mieszkańcami.

Powiedziała, że przy okazji zmiany sieci szkół wynikającej z likwidacji gimnazjów, ruszyła likwidacja również innych szkół: podstawówek, liceów, szkół zawodowych. - Samorządy alarmują, że nie mają pieniędzy na reformę, na utrzymanie 8-klasowych szkół podstawowych, na ich wyposażenie. Mówią, że MEN je zmusza do zamykania szkół, których reforma miała nie dotyczyć - powiedziała. Zaznaczyła, że dotyczy to zarówno dużych miast, jak i małych miejscowości. Jako miejsca, gdzie jest problem z budową nowej sieci szkół wymieniła m.in. Radom, Kielce, Chorzów, Szczecin.

To wszystko nieprawda - oświadczyła Zalewska. Poinformowała, że już od połowy września, kiedy do konsultacji trafił projekt ustawy Prawo Oświatowe, wojewodowie, kuratorowie i wizytatorzy spotykali się i rozmawiali na temat reformy z samorządowcami, dyrektorami szkół, nauczycielami i rodzicami. Podała, że takich spotkań było blisko 1500. - Mamy zdiagnozowaną sytuację w całej Polsce - podkreśliła.

Reklama

Przypomniała też, że przed końcem listopada do każdej szkoły trafił pakiet informacyjny na temat planowanych zmian, MEN uruchomiło stronę internetową, odpowiadało także na maile, telefony. Przygotowało też dla samorządów wzór projektu tzw. specuchwały w sprawie zmiany sieci szkół.

W tej chwili (...) samorządy są właściwie gotowe. Większość wymienionych przez panią (poseł) samorządów to sytuacje zdiagnozowane, gdzie toczą się jeszcze dyskusje - powiedziała szefowa MEN.

Reklama

Podkreśliła, że "specuchwała nie przewiduje jakiejkolwiek likwidacji, to jest tylko informacja na temat tego jak będzie wyglądała sieć szkół". - Przekształcenie gimnazjów, bo tak to nazywajmy, odbędzie się albo na szkołę podstawową, liceum ogólnokształcące, szkołę branżową, technikum - zaznaczyła. Dodała, że samorządy będą miały pięć lat na dostosowanie swojej dotychczasowej sieci szkół do opisanej w specuchwale.

Zapewniła, że na reformę przeznaczone są "spore pieniądze". Zaznaczyła, że te miasta, które Szumilas wymieniła, "są bardzo często policzone". - W Szczecinie byliśmy, pokazywaliśmy dodatkowe etaty, dodatkowe miejsca pracy. Pokazywaliśmy pieniądze na sześciolatka w przedszkolu (...), pokazaliśmy pieniądze na waloryzację - powiedziała minister edukacji.

Reforma edukacji, w ramach której zmieniona zostanie m.in. struktura szkół, rozpocznie się 1 września 2017 r. W miejsce obecnie istniejących typów wprowadzone zostaną stopniowo: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja mają zostać zlikwidowane.