Średnio 62 proc. możliwych do zdobycia punktów z języka polskiego i 48 proc. z matematyki zdobywali uczniowie na tegorocznym egzaminie gimnazjalnym. Mniej niż połowę punktów piętnastolatki uzyskiwały także z poziomu rozszerzonego najbardziej popularnych języków - z angielskiego uczniowie zdobywali 48 proc. punktów, z niemieckiego - 41 proc., a z rosyjskiego - 42 proc.

Reklama

Egzamin gimnazjalny pisało w tym roku ponad 350 tys. kończących 3 klasę. Test składał się z trzech modułów - pierwszego dnia gimnazjaliści pisali egzamin z części humanistycznej (osobno wiedza o społeczeństwie z historią i język polski), drugiego - przedmiotów przyrodniczych oraz matematyki, a trzeciego - z obcego języka nowożytnego. Uczniowie, którzy z językiem mieli kontakt już w podstawówce, pisali test w zakresie rozszerzonym. Ci, którzy zaczęli w gimnazjum - mogli wybrać podstawę.

Najlepiej uczniom poszedł język angielski na poziomie podstawowym - dostawali z niego średnio 67 proc. możliwych do uzyskania punktów. 64 proc. uzyskiwali z historii i WOS, a 62 - z języka polskiego. Trudniejsze, jak co roku, okazały się pozostałe moduły - z części przyrodniczej uczniowie dostawali średnio połowę punktów, a z matematyki - 48 proc.

Sprawozdanie opublikowanego dziś przez Centralną Komisję Egzaminacyjną, która przygotowuje testy i odpowiada za ich sprawdzanie, pokazuje nie tyko suche wyniki, ale też to, z czym uczniowie poradzili sobie najlepiej i najgorzej.

W matematyce łatwe było dla uczniów odczytywanie i interpretowanie informacji, które zostały przedstawione w formie rysunku. Polecenie, w którym trzeba było policzyć długość trasy kolejki górskiej, poprawnie rozwiązało 80 proc. zdających. Gorzej było z przybliżeniami pierwiastków. Zadanie, w którym trzeba było wskazać prawidłowe rozwiązania, było najtrudniejsze w całym teście.

Reklama

Jednym z najtrudniejszych zadań w części przyrodniczej było natomiast to, które sprawdzało umiejętność rozumowania i zastosowania nabytej wiedzy do rozwiązywania problemów. Jedynie 24 proc. uczniów poradziło sobie z odpowiedzią na sprawdzające to zadanie 12.

W zakresie języka polskiego najgorzej wypadła wiedza o języku. Zadaniu, w którym trzeba było rozpoznać rodzaj orzeczenia w zdaniu, sprostało tylko 28 proc. uczniów. W teście z historii i wiedzy o społeczeństwie najtrudniejsze okazało się zadanie, w którym należało uszeregować religie według chronologii ich powstania. Do wyboru były: judaizm, chrześcijaństwo i islam. Poprawnie zrobiło to 40 proc. piszących.

Reklama

Wyniki tegorocznego egzaminu gimnazjalnego z języka polskiego są nieco gorsze niż w ubiegłym roku - o 6 punktów procentowych. Z matematyki w tym roku poszło lepiej o jeden punkt. Porównanie średniej wyników nic jednak nie znaczy - nie da się na tej podstawie powiedzieć, czy uczniom przybyło, czy ubyło wiedzy.

Dlaczego? Testy nie są standaryzowane tak, by co roku miały taką samą skalę trudności. Ten sam problem jest z pozostałymi egzaminami - testem szóstoklasisty i maturą. Żeby dowiedzieć się, czy uczniowie są coraz mniej, czy bardziej sprawni, trzeba przeprowadzać dodatkowe, skomplikowane badania. Do niedawna robił to Instytut Badań Edukacyjnych. Z jego analiz wynika, że o ile wiedza i umiejętności z przedmiotów humanistycznych od wprowadzenia gimnazjum się polepszyły, o tyle w matematyce - spadły.

Teraz jednak projekt stanął pod znakiem zapytania. Więcej na ten temat w poniedziałkowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej.

ZOBACZ TAKŻE: Przełamując fale... Polskie dzieci mają talent! Geniuszy nam nie zabraknie >>>